10 marca przed godz. 4 w nocy dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie o włamaniu do garażu w budynku mieszkalnym przy ul. Czyżewskiego w Bełchatowie. Na miejsce natychmiast zostali wysłani mundurowi z wydziału prewencji. Ustalili oni, że właściciela posesji obudził hałas dobiegający z pomieszczenia garażu.
- Kiedy sprawdził co się dzieje zobaczył wypchnięte okno w garażu i stwierdził brak rożnych przedmiotów. Okazało się, że łupem włamywacza padły głównie elektronarzędzia. Złodziej ukradł szlifierki, wkrętarkę, a także butlę z gazem oraz zabawkę „wkrętarkę”. Wartość skradzionego mienia właściciel oszacował na 1200 złotych. Policjanci sprawdzili zapis monitoringu dostępny na posesji, który częściowo zarejestrował zachowanie sprawcy i kierunek jego ucieczki - informują funkcjonariusze KPP w Bełchatowie.
Mundurowi wytypowali sprawcę i bezzwłocznie złożyli mu wizytę.
- Już na klace schodowej słychać było dźwięk włączonej wkrętarki. Szybko okazało się, że typowanie sprawcy jest „strzałem w dziesiątkę”. Zaskoczony wizytą mundurowych 37-latek został zatrzymany na gorącym uczynku, kiedy sprawdzał czy skradzione elektronarzędzia są sprawne - dodają stróże prawa.
Wszystkie skradzione fanty wróciły do właściciela. Bełchatowianin, notowany w przeszłości za podobne przestępstwa, trafił do policyjnej celi. Usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. 11 marca prokurator objął podejrzanego policyjnym dozorem.
Kradzież z włamaniem to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z twojej okolicy!