Do zdarzenia doszło 16 października tuż przed godz. 22 na ulicy Czyżewskiego w Bełchatowie. Policjanci otrzymali informację, że kierowca wjechał w słup oświetleniowy. Na miejscu mundurowi zastali zgłaszającego oraz kierowcę osobówki.
- Od kierowcy wyczuwalna była silna woń alkoholu. Twierdził on, że stracił panowanie nad pojazdem. Tłumaczył, że wykonał nagły manewr, ponieważ pod koła jego auta wyskoczył kot - relacjonują funkcjonariusze z KPP w Bełchatowie.
39-latek uskarżał się na ból w klatce piersiowej, więc medycy zabrali go do szpitala na badania. Badanie trzeźwości wykazało, że miał blisko 2 promile alkoholu. Jak to tłumaczył?
- Podczas rozmowy z funkcjonariuszami przyznał, że wypił kilka piw. Na szczęście mężczyzna nie odniósł poważnych obrażeń. Teraz 39-latek za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem - dodają bełchatowscy policjanci.
Mieszkaniec gminy Bełchatów stracił już prawo jazdy. Za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, kara grzywny oraz zakaz kierowania pojazdami.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w twojej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Pisz do nas na: [email protected]