Najczęstszą dziką zwierzyną spotykaną w bełchatowskich lasach są sarny, jelenie i dziki. Do ich widoku zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Ale łosie, nowi lokatorzy bełchatowskich lasów wzbudziły niemałą sensację
- Zaczęliśmy dostawać sygnały od mieszkańców, którzy twierdzili, że widzieli łosie. Teraz mieli taką przyjemność moi pracownicy, którzy spotkali byka łosia i cielaka. Mamy też dokumentację fotograficzną - mówi nadleśniczy Jarosław Zając z Nadleśnictwa Bełchatów, który przyznaje, że to nie pierwszy przypadek, kiedy łosie zawitały do bełchatowskich lasów.
- Kiedyś już były u nas widywane, nawet zdarzyły się przypadki kolizji z łosiem, ale teraz mamy namacalny dowód na to, że łosie u nas się zadomowiły - dodaje Jarosław Zając.
Najwięcej łosi w kraju jest w województwie podlaskim. W innych rejonach kraju też można je spotkać, ale w województwie łódzkim, a szczególnie w powiecie bełchatowskim, widok łosia wcale nie jest taki oczywisty.
- Przede wszystkim dlatego, że te lasy nie stanowią bardzo dużych kompleksów. Łoś potrzebuje spokoju, dużych terenów leśnych i podmokłych, o co u nas wcale nie jest wcale tak łatwo. Nie ma co ukrywać, że obecność łosi wzbogaca nasze środowisko - nie ukrywa nadleśniczy z Bełchatowa.
Ale jest też druga strona medalu. Liczebność tych zwierząt w Polsce w ostatnich latach znacznie wzrosła, a wraz z nią liczba szkód i strat jakie powodują w gospodarce rolnej i leśnej.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres online@grupazpr.pl. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z twojej okolicy!