bełchatów. gks sandecja

i

Autor: GKS Bełchatów

Bolesna porażka "Brunatnych". Przy Sportowej warunki dyktowała Sandecja

2020-06-03 9:53

Powrót do ligowego grania w wykonaniu GKS-u Bełchatów nie wypadł okazale. W pierwszym meczu po wznowieniu rozgrywek Fortuna 1. Ligi bełchatowianie przegrali na własnym obiekcie z Sandecją Nowy Sącz 0:3. Tym samym blado wypadł debiut Marcina Węglewskiego na stanowisku pierwszego trenera "Brunatnych".

Piłkarze wznowili rywalizację po blisko trzymiesięcznej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. Taki powrót to dla każdego klubu duża niewiadoma. Nie inaczej było w Bełchatowie, gdzie tę niepewność dodatkowo spotęgowały zawirowania przed restartem ligi. Przypomnijmy, że na kilka dni przed meczem z Sandecją z klubem pożegnał się architekt awansu na zaplecze PKO Ekstraklasy Artur Derbin. Jego miejsce zajął dotychczasowy dyrektor sportowy Marcin Węglewski. O swoim debiucie w roli trenera "Brunatnych" będzie chciał jak najszybciej zapomnieć.

Początek spotkania nie wskazywał, że goście wygrają tak pewnie i zdecydowanie. Bełchatowianie mieli swoje okazje, ale zabrakło skuteczności. Zdecydowanie lepiej celowniki mieli nastawione piłkarze z Nowego Sącza. W pierwszej połowie aż trzy razy trafili do bramki Pawła Lenarcika i w zasadzie rozstrzygnęli losy meczu.

W drugiej połowie bełchatowianie nie mieli już nic do stracenia i ruszyli do ataku. Okazje znów były, ale po raz kolejny zawiodła skuteczność. Najlepszą zmarnował Artur Golański, który z bliskiej odległości trafił prosto w bramkarza.

Komentarze po meczu

- Sport polega na wygrywaniu. W sporcie, a zwłaszcza w piłce nożnej trzeba być konkretnym. Nam dzisiaj zabrakło tych konkretów, a przede wszystkim bramek. Sandecja wykorzystała naszą nieporadność. Gratuluję im wygranej. Korzystając z okazji, chciałbym podziękować trenerowi Derbinowi za całokształt pracy wykonanej w GKS Bełchatów. Był to okres bardzo owocnej współpracy. Dziękuję ci Artur za wszystko - powiedział po tym spotkaniu szkoleniowiec "Brunatnych" Marcin Węglewski.

- Na pewno nie tak wyobrażaliśmy sobie nasz powrót po długiej przerwie do grania. Musimy wyciągnąć wnioski z tego meczu i w kolejnych walczyć o pełną pulę, bo tylko to nas interesuje. Zawsze będziemy grać, by zwyciężyć, nie ważne, jaka jest sytuacja. Mamy na tyle świadomych zawodników i na tyle zgraną atmosferę w szatni, że żadne historie nas nie złamią - powiedział po przegranym meczu z Sandecją obrońca GKS Bełchatów Mikołaj Grzelak.

W następnej kolejce GKS Bełchatów zagra na wyjeździe z Chrobry Głogów.

GKS Bełchatów - Sandecja Nowy Sącz 0:3
Mateusz Klichowicz 17, Damian Chmiel 26, Maciej Małkowski 44 (k)

GKS Bełchatów: 1. Paweł Lenarcik - 16. Mikołaj Grzelak, 3. Marcin Grolik, 5. Michał Kołodziejski, 9. Krzysztof Wołkowicz - 11. Émile Thiakane, 8. Paweł Czajkowski, 19. Adrian Małachowski, 17. Marcin Ryszka (58, 13. Artur Golański), 14. Bartosz Biel (76, 7. Bartłomiej Bartosiak) - 59. Przemysław Zdybowicz (70, 18. Patryk Winsztal)

Sandecja: 1. Daniel Bielica - 9. Adrian Danek, 28. Michal Piter-Bučko, 7. Grzegorz Baran, 4. Marcin Flis, 8. Maciej Małkowski - 27. Damian Chmiel, 16. Michał Walski (80, 6. Szymon Kuźma), 13. Radosław Kanach (88, 23. Jan Kuźma), 91. Mateusz Klichowicz - 24. Mariusz Gabrych (72, 19. Kamil Ogorzały)