Był już późny wieczór, kiedy ulicą Praga w Szczercowie spacerował 21-letni pieszy. Minął go motorowerzysta, którego tor jazdy wskazywał, że jest pijany. Mężczyzna jechał slalomem i trąbił. Wtedy do akcji wkroczył pieszy.
- Pobiegł za cyklistą i wyciągnął mu kluczyki ze stacyjki unieruchamiając pojazd. Od kierowcy czuć było silną woń alkoholu, a kiedy zsiadł z pojazdu nie mógł utrzymać równowagi i upadł na ziemię. Na ta sytuację najechał 34 letni mieszkaniec miejscowości Zalasy. Widząc przebieg sytuacji zatrzymał się aby udzielić pomocy. Świadkowie ujęli pijanego uczestnika ruchu drogowego i przekazali go w ręce mundurowych. Badanie stanu trzeźwości wykazało ze 62-latek miał w organizmie ponad półtora promila alkoholu - informują policjanci z KPP w Bełchatowie.
Teraz 62-latek odpowie przed sądem. Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem zagrożonym karą nawet do 2 lat pozbawienia wolności.
Złapał wandala na gorącym uczynku
Postawa pieszego zasługuje na uznanie, ale na tym nie koniec. Inny mieszkaniec Bełchatowa pomógł w zatrzymaniu nietrzeźwego wandala, który zniszczył lampę oświetleniową.
- 20 lutego 2020 roku, tuż przed godziną 19.00 w Bełchatowie, przy ulicy 1-go Maja. Mieszkaniec Bełchatowa idąc chodnikiem zwrócił uwagę na grupę głośno zachowujących się mężczyzn. Jeden z nich nagle uderzył pięścią w klosz oświetleniowy, który zamontowany był przy wejściu do bloku. Lampa potłukła się. Bełchatowianin natychmiast zareagował. Ujął wandala i zadzwonił po patrol straży miejskiej. Na miejsce przyjechali też policjanci. 31-letni sprawca uszkodzenia mienia finalnie odpowie za swój czyn przed sądem - przekazują policjanci z bełchatowskiej jednostki.
Mieszkańcy naszego regionu widzą i reagują, a policja dziękuje za reakcję i postawę godną naśladowania.