Do zdarzenia doszło 26 września około godziny 4:30 w nocy. Policjanci patrolujący teren, jadąc od miejscowości Osina w kierunku miejscowości Magdalenów, przy drodze zauważyli palący się pojazd, który uderzył w drzewo.
- Ślady jednoznacznie wskazywały, że kierujący renault megane na łuku drogi stracił panowanie za kierownicą, wypadł z drogi, wjechał w znak i uderzył w drzewo, po czym auto stanęło w płomieniach. Na miejscu zdarzenia jednak nie było kierowcy palącego się renault. Policjanci zastali natomiast świadka, kierowcę innego pojazdu, który widząc niebezpieczną sytuację, zatrzymał się, chcąc udzielić pomocy ewentualnym osobom poszkodowanym - relacjonują funkcjonariusze z KPP w Bełchatowie.
Na miejsce zostały wezwane dwie jednostki straży pożarnej, które ugasiły ogień. Z kolei policjanci podjęli trop za uciekinierem. Znaleźli go, wraz z równie pijanym pasażerem, dwie godziny później w Klukach.
- Badanie wykazało, że obaj mężczyźni mieli ponad promil alkoholu w organizmie. Początkowo wszystkiemu zaprzeczali, nie chcieli przyznać, który z nich kierował autem. Twierdzili nawet, że pojazd ten został im skradziony. 26-latek na swoim ciele posiadał ślady jednoznacznie wskazujące, że to on kierował autem. Miał zakrwawione czoło i dłonie - dodają stróże prawa.
Ostatecznie obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Po wytrzeźwieniu zostali przesłuchani. Zarzuty kierowania autem w stanie nietrzeźwości usłyszał 26-letni mieszkaniec gminy Pajęczno. Stracił też uprawnienia do kierowania pojazdami. Odpowie również za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Mężczyźnie grozi do 2 lat więzienia.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w twojej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Pisz do nas na: [email protected]
Polecany artykuł: