Nie jest żadną tajemnicą, że od dłuższego czasu klub boryka się z ogromnymi problemami finansowymi. Po tym jak dotychczasowy sponsor strategiczny grupa PGE zapowiedziała, że nie będzie już finansować bełchatowian, w klubowej kasie zrobiło się pusto.
Rozgrywki Fortuna 1. Ligi startują pod koniec lutego, a w GKS-ie nadal nie widać perspektyw na lepsze jutro. Piłkarze i sztab szkoleniowy mają już dość tej sytuacji i wydali oświadczenie. Prezentujemy je w całości.
"Mając na uwadze brak konkretów w kwestii uregulowania zaległych wynagrodzeń, podjęliśmy trudną decyzję o tym, że w środę 19 lutego nie będziemy uczestniczyć w treningu oraz bierzemy pod uwagę rezygnację z udziału w piątkowym sparingu z Radomiakiem Radom. Do czasu otrzymania choćby jednego zaległego wynagrodzenia nie weźmiemy także udziału w akcjach marketingowych klubu. Oczekujemy na szybkie i klarowne decyzje w sprawie przyszłości drużyny oraz naszego klubu.
Chcemy poinformować opinię publiczną, że z tą niełatwą dla nas decyzją czekaliśmy bardzo długo wykazując się wielką cierpliwością. Niestety stajemy pod „ścianą”, ponieważ dotychczasowe zapewnienia ze strony różnych instytucji, które miały wesprzeć klub, nie przerodziły się w konkrety a zaległości wobec zawodników i członków sztabu szkoleniowo-medycznego sięgają nawet do czterech miesięcy. Pomimo tej przedłużającej się sytuacji tworzyliśmy drużynę i nikt nie podjął decyzji o złożeniu wezwań do zapłaty, które mogłyby skutkować nieotrzymaniem przez klub licencji na sezon 2020/21. Każdego dnia podchodziliśmy natomiast sumiennie do trwających przygotowań. Przypominamy, że od awansu do Fortuna 1 Ligi, byliśmy zapewniani o ustabilizowaniu sytuacji w klubie przede wszystkim dzięki nowej umowie ze sponsorem strategicznym oraz wsparciu ze strony innych podmiotów. To się nie stało a my czujemy się, delikatnie mówiąc, rozczarowani, tak jak kibice i pracownicy GKS Bełchatów. Bardzo długo zaciskaliśmy zęby i pracowaliśmy, by dobrze przygotować się do rundy wiosennej i godnie reprezentować klub. Niestety cierpliwość i środki finansowe zostały wyczerpane. Nasze kontrakty należą do jednych z najniższych w lidze i wbrew powszechnej opinii nie mamy, nawet po awansie, tak wysokich uposażeń, które pozwalałaby na dłuższe korzystanie z oszczędności. Mamy nadzieję na zrozumienie ze strony naszych sympatyków, którzy przekonali się nie raz, że mogą na nas liczyć. Stworzyliśmy dobrą drużynę i pozytywną atmosferę, która pozwala nam na przetrwanie tego ciężkiego okresu. Wierzymy, że można to wszystko utrzymać i z powodzeniem rywalizować wiosną w Fortuna 1 Lidze"