PGE Skra Bełchatów zwycięstwo ze Stalą Nysa

i

Autor: PGE Skra Bełchatów

Przełamanie PGE Skry. Bełchatowianie wygrali we własnej hali

2020-10-06 12:49

Do trzech razy sztuka. PGE Skra Bełchatów odniosła pierwsze zwycięstwo we własnej hali w tym sezonie. Bełchatowianie pokonali 3:0 Stal Nysę.

Siatkarze PGE Skry Bełchatów rozpoczęli nowy sezon od dwóch porażek na własnym terenie. Przegrana z ZAKSĄ nie była żadną sensacją, bo kędzierzynianie to aktualnie najlepsza polska drużyna i z kompletem punktów zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Porażka z Aluronem Zawiercie mogła nieco zaskakiwać, ale raczej tych, którzy nie śledzą siatkarskiej PlusLigi. Podopieczni Igora Kolakovicia potrafią namieszać w czołówce. Obecnie są wiceliderem rozgrywek.

Przełamanie bełchatowian nastąpiło w trzecim spotkaniu, ze Stalą Nysa. Rywal nie stawił większego oporu i "żółto-czarni" wygrali pewnie 3:0.

- Przede wszystkim cieszy dziś ta wygrana, bo dla nas to był ciężki mecz. Z zewnątrz może wyglądało to łatwo, ale na pewno doskwiera nam brak zwycięstw. Na początku trudno nam się było wstrzelić z zagrywką, ale były momenty, gdzie tą zagrywką ustawialiśmy sobie grę i mieliśmy spokój - powiedział po tym spotkaniu zawodnik PGE Skry Bartosz Filipiak.

Coraz więcej meczów odwoływanych

Bełchatowianie rozegrali już cztery spotkania w tym sezonie, ZAKSA nawet pięć, ale są drużyny, które na parkiet wychodziły tylko dwukrotnie. Powód? Wiele drużyn musi pauzować z powodu koronawirusa w zespołach. Co prawda kilka drużyn przeszło już kwarantannę i wróciło do rozgrywek, ale obecnie grać nie mogą VERVA Warszawa ORLEN Paliwa, MKS Będzin, GKS Katowice i Ślepsk Malow Suwałki.

W poniedziałek prezesi klubów PlusLigi zdecydowali, że w związku z pandemią mecze poszczególnych kolejek mogą być rozgrywane awansem oraz w jak najszybszych terminach.

To wszystko sprawia, że terminarz staje się coraz bardziej napięty. A mamy przecież dopiero początek rozgrywek.

- Widzimy, że ta sytuacja jest bardzo trudna. Jak patrzę na nasz terminarz w listopadzie, gdzie mamy na dobrą sprawę 6 meczów z rzędu w systemie sobota-środa, to ja nie wiem, gdzie ktoś chce jeszcze upychać tam mecze, bo tam nie ma gdzie ich upchnąć - powiedział trener PGE Skry Bełchatów Michał Mieszko Gogol.

W najbliższą niedzielę "żółto-czarni" znów zagrają na własnym terenie, tym razem z Jastrzębskim Węglem.