Do zdarzenia doszło tuż po środowym spotkaniu GKS Bełchatów - ŁKS Łódź. Goście wygrali ten mecz bez większych problemów, więc fani z Łodzi mieli co świętować. Najwidoczniej tak rozpierała ich radość, że podczas powrotu do domu postanowili zostawić po sobie ślad na jednym z napotkanych budynków. Ich artystyczne popisy zauważyła policja.
- W czasie zabezpieczania przejazdu kibiców wracających po zakończonym meczu, około godziny 22 w okolicy ronda w miejscowości Wadlew w powiecie bełchatowskim policjanci z OPP w Łodzi zwrócili uwagę na dwóch mężczyzn. Stali oni przy jednej z posesji i malowali coś na ścianie budynku. Chuligani umieścili napisy obraźliwej treści na już istniejącym graffiti - informują funkcjonariusze KPP Bełchatów.
Policjanci wylegitymowali sprawców niszczenia mienia. Są nimi 28-letni mieszkaniec Zgierza oraz 27-letni mieszkaniec Łodzi.
- Mieli przy sobie puszki z farbą w sprayu, które zostały zabezpieczone. Policjanci z bełchatowskiej policji wykonali oględziny miejsca zdarzenia oraz przesłuchali świadków. Przeciwko mężczyzną zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu - dodają mundurowi z bełchatowskiej jednostki.
Zgodnie z Kodeksem Wykroczeń za umieszczenie w miejscu publicznym lub do tego nieprzeznaczonym nieprzyzwoitych, obraźliwych napisów grozi kara aresztu, ograniczenia wolności, grzywna albo nagana.
Polecany artykuł: