Los zwierzaków nigdy nie jest im obojętny. Pracownicy schroniska w Bełchatowie sami nie są w stanie pomóc - każdego dni mają pod opieką ok 300 bezdomnych czworonogów, ale zachęcają innych do wspierania osób objętych kwarantanną lub nadzorem. Chodzi o tymczasowe przygarnięcie takiego zwierzaka lub wyprowadzanie go na spacer.
- Chcemy zebrać taką bazę osób, które mieszkają w różnych lokalizacjach naszego miasta. W razie potrzeby, kiedy bełchatowianie będą poddani takiej przymusowej kwarantannie i posiadają zwierzę, które trzeba wyprowadzać na spacer lub czasowo zabrać, będziemy te osoby ze sobą kontaktować - mówi kierownik placówki Mariusz Półbrat.
Chętni już się zgłaszają
Bełchatowianie już nie raz pokazali, że potrafią i lubią pomagać. Nie inaczej jest i tym razem. Akcja ledwo ruszyła, ale już zgłosili się pierwsi chętni do pomocy.
- Mamy już pierwsze zgłoszenia, co nas bardzo cieszy. Na szczęście są to zgłoszenia, które mówią o gotowości do pomocy, o gotowości do wychodzenia z psami. Czekamy też na chętnych, którzy mogliby na te dwa tygodnie zabrać pupila do siebie, bo zdajemy sobie sprawę, że te potrzeby mogą być różne. Na szczęście nie mamy jeszcze żadnych zgłoszeń od osób potrzebujących. To nas cieszy, bo jak wiadomo oznaczałoby to, że ktoś może być chory - dodaje Półbrat.
Schronisko czeka na zgłoszenia. Można to zrobić za pośrednictwem facebooka lub mailem. O postępach akcji placówka będzie informować na bieżąco.