Straż miejska kontroluje punkty sprzedaży fajerwerków
Stoiska z fajerwerkami pod lupą służb mundurowych. Jak co roku, policja i straż miejska odwiedzają takie miejsca, aby upewnić się, że w ręce kupujących nie trafią podejrzane petardy.
- Wszystkie punkty, jakie mamy w wyznaczonym rejonie, kontrolujemy – mówi Sebastian Szymanowski ze Straży Miejskiej w Bełchatowie. - Skupiamy się przede wszystkim na tym, czy na stoiskach są wymagane rzeczy, takie jak gaśnice, czy koc gaśniczy.
Funkcjonariusze zwracają szczególną uwagę na legalność dostępnych środków.
- Sprawdzamy, czy instrukcja jest w języku polskim, a także, czy są odpowiednie informacje zamieszczone o zakazie sprzedaży takich wyrobów osobom niepełnoletnim oraz osobom pod wpływem alkoholu - dodaje strażnik miejski.
Służby mundurowe na każdym kroku podkreślają i apelują, aby przy odpalaniu petard i sztucznych ogni zachować maksymalną ostrożność. Fajerwerki to nie zabawka. Przed odpaleniem materiałów pirotechnicznych należy upewnić się, że opakowanie nie jest uszkodzone, zgniecione czy naruszone. W domu przechowujmy fajerwerki w suchym miejscach, ale z dala od źródeł ciepła. Pamiętajmy też, że nie wolno ingerować w konstrukcję wyrobu pirotechnicznego.
- Bezpieczeństwo jest numerem jeden w dzisiejszych czasach, bo słyszy się o różnych przypadkach – mówi nam jedna z mieszkanek Bełchatowa. - Chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii.
Przypomnijmy, że w Polsce dopuszcza się odpalanie materiałów pirotechnicznych tylko 31 grudnia oraz 1 stycznia. Użycie ich poza tymi dniami może skutkować nałożeniem mandatu w wysokości nawet do 500 złotych.
Sylwester 2024/2025 w Łodzi. Oto sylwestrowe propozycje na ostatnią chwilę?