Trwa montaż instalacji fotowoltaicznych na dachach dwóch bełchatowskich podstawówek. W magistracie nie ukrywają, że to długofalowa inwestycja.
- Pozwoli ograniczyć wydatki na prąd, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na inne edukacyjne cele, jak chociażby zakup pomocy dydaktycznych - mówi wiceprezydent Bełchatowa Dariusz Matyśkiewicz.
W Szkole Podstawowej nr 12 pojawi się 151 monokrystalicznych paneli, a w Szkole Podstawowej nr 1 będzie ich 147. Koszt całego zadania to ponad 400 tysięcy złotych. Miasto nie musi sięgać głębiej do portfela dzięki dotacji z powiatu bełchatowskiego. Starostwo Powiatowe dołoży 80 proc. kosztów kwalifikowanych, czyli ponad 385 tys. zł.
Będzie oszczędnie i ekologicznie
Miasto podkreśla, że nie tylko ważna jest finansowa, ale też proekologiczna strona tego przedsięwzięcia.
- Bardzo ważne jest, by od jak najmłodszych lat edukować dzieci i młodzież w kwestii ochrony środowiska. Pomoże to wyrabiać dobre nawyki, które z czasem staną się oczywistymi wyborami. Poprzez instalację paneli fotowoltaicznych na budynkach szkół pokazujemy, jak można produkować energię w sposób przyjazny dla środowiska i wpływamy na kształtowanie świadomości odpowiedzialnego korzystania z dóbr naturalnych - dodaje Dariusz Matyśkiewicz.
Wszystko wskazuje na to, że inwestycje w "Jedynce" i "Dwunastce" to dopiero początek. Miastu zależy, aby podobne instalacje pojawiały się w kolejnych bełchatowskich szkołach. Kiedy to może nastąpić? Tego na razie nie wiadomo.