Ponad 5 dni po trzęsieniu ziemi, które 1 stycznia nawiedziło Japonię, z zawalonego domu w mieście Suzu wydobyto 90-letnią kobietę. Choć szanse na przeżycie maleją po pierwszych 72 godzinach, 90-latka przeżyła pod gruzami 124 godziny.
Trzęsienie ziemi o sile 7,6 w skali Richtera nawiedziło 1 stycznia półwysep Noto i dotknęło przede wszystkim prefekturę Ishikawa, gdzie prowadzona jest operacja ratunkowa, w której biorą udział dodatkowe oddziały wojska i policji.
W wyniku kataklizmu zginęło co najmniej 126 osób, a ponad 500 osób zostało rannych, w tym co najmniej 27 ciężko. Wśród ofiar śmiertelnych jest 5-letni chłopiec, który zmarł w piątek po obrażeniach odniesionych w wyniku oblania go wrzącą wodą.
Wciąż nieznany jest los ponad 200 osób. Poszukiwania ocalałych są trudne ze względu na rozległe uszkodzenia, osunięcia ziemi i wstrząsy wtórne. Wstrząsy wtórne spowodowały m.in. uszkodzenie dużej liczby domów i zablokowanie dróg kluczowych dla dostaw pomocy. Władze ostrzegają, że już popękane drogi mogą się całkowicie zawalić. Ryzyko to wzrosło, ponieważ prognozy zapowiadają opady deszczu i śniegu.
Dziennik „Yomiuri” podał, że badania lotnicze wykazały ponad 100 osuwisk, do których dojazd blokują uszkodzone drogi. Niektóre społeczności pozostają w izolacji i nadal czekają na pomoc.
Polecany artykuł: