26 lipca do Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie zgłosił się mieszkaniec powiatu, który poinformował o skradzionych mu 10 tys. złotych. Mężczyzna robiąc zakupy w jednym z osiedlowych marketów przez nieuwagę pozostawił na chwilę swoją saszetkę, w której nosił wypłaconą wcześniej gotówkę. Kiedy się zorientował natychmiast wrócił w to miejsce, jednak po jego pieniądzach nie było już śladu. Wezwany na miejsce patrol policji zabezpieczył monitoring z miejsca zdarzenia .
- Wstępnie ustalono, że kradzieży mógł dokonać mężczyzna, który obserwował rejon wejścia do marketu i w momencie nieuwagi pokrzywdzonego zabrał pozostawione przez niego rzeczy. Policjant z wydziału kryminalnego przyjmujący zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa zapoznał się z zebranym materiałem i zapamiętał wizerunek potencjalnego sprawcy kradzieży - relacjonują mundurowi z bełchatowskiej jednostki.
Zaledwie kilka godzin później, po zakończeniu służby, funkcjonariusz w drodze do domu zauważył na jednym z przystanków autobusowych przy ul. 1-go Maja mężczyznę, którego wygląd i ubiór odpowiadały rysopisowi podejrzewanego.
- Rozpoznany złodziej był wyraźnie zaskoczony i zdenerwowany podjętą wobec niego interwencją. Wielokrotnie zaprzeczał jakoby miał ukraść komuś pieniądze lub posiadać przy sobie większą ilość gotówki. Poproszony o pokazanie zawartości swoich kieszeni wyjmował z nich jedynie bezwartościowe przedmioty. Dopiero po przeszukaniu odzieży okazało się, że posiadał ukrywane w kieszeniach skradzione blisko 10 tysięcy złotych - dodają funkcjonariusze.
53-latek został zatrzymany. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutu kradzieży. Za to przestępstwo grozi mu teraz kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z twojej okolicy!