Bełchatowscy policjanci rozwiązali sprawę włamania do piekarni z pączkami oraz ustalili sprawców kradzieży sklepowej.
29 sierpnia nieznany wówczas sprawca wyważył drzwi prowadzące na zaplecze piekarni z pączkami. Z pomieszczenia ukradł kasetkę z pieniędzmi. Kiedy uciekał z łupem zauważyła go pokrzywdzona, która rankiem przyszła do pracy. Łączne straty zostały wycenione na 1200 złotych. Policja rozpoczęła poszukiwania mężczyzny, który - jak się okazało - ruszył na kolejne łowy.
31 sierpnia do bełchatowskiej jednostki policji wpłynęło zawiadomienie o kradzieży sklepowej. Złodzieje zabrali artykuły żywnościowe i jakby nic się nie stało wyszli ze sklepu. Rabusiów zarejestrował monitoring.
- Okazało się, że sprawcami są bełchatowianie w wieku od 20 do 23 lat, dobrze znani funkcjonariuszom z innych spraw. Kryminalni odkryli również, że 23-latek którego zarejestrowały kamery jest również sprawcą włamania do piekarni. 1 września policjanci zatrzymali dwóch podejrzewanych - informują funkcjonariusze KPP Bełchatów.
23-latek usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem i kradzieży zuchwałej. 20-latek odpowie za kradzież sklepową. Trzeci z podejrzanych 22-letni bełchatowian zarzut kradzieży usłyszy w najbliższym czasie.
Kodeks karny za kradzież z włamaniem przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności. Kradzież zuchwała to czyn, za który grozi nawet do 8 lat więzienia.