Do wypadku doszło ok godz. 9. Mężczyzna, w dotąd nieznanych okolicznościach i z nieznanych przyczyn wpadł do silosu - wielkiego zasobnika z węglem.
- Mężczyzna miał sporo szczęścia, że spadł na węgiel ze spadem i się usunął. To zamortyzowało upadek - powiedział rzecznik prasowy PSP w Bełchatowie kpt. Michał Wieczorek.
Na miejscu pracował zespół pogotowia, strażacy i policja. Akcja ratunkowa trwała kilka godzin.
- Działania nie były łatwe, bo dostęp do poszkodowanego był utrudniony. Do wyciągnięcia mężczyzny musiał być użyty specjalistyczny sprzęt - opisuje Michał Wieczorek.
24-latek ze złamaną nogą i podejrzeniem urazu kręgosłupa i narządów wewnętrznych został przetransportowany do szpitala w Bełchatowie.
Policja wyjaśnia okoliczności tego wypadku.