Mężczyznę na drodze w kierunku Dobiecina zauważył przejeżdżający kierowca, który natychmiast zadzwonił po straż miejską.
- Szybko dojechaliśmy do tego pana i pomogliśmy mu załadować wózek do naszego radiowozu. Po drodze też trochę naprawiliśmy mu ten wózek, ponieważ nie było w nim powietrza. Być może to było powodem, że te akumulatory się rozładowały - mówi Piotr Barasiński, komendant Straży Miejskiej w Bełchatowie.
Pomoc nadeszła w porę, bo starszy mężczyzna nie czuł się dobrze - był wyczerpany i zziębnięty.
- Był też wystraszony, bo z ulicy Czaplinieckiej jechał na ulicę Wojska Polskiego, a znalazł się na drodze w kierunku Dobiecina. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Podziękował nam za podjętą interwencję - dodaje komendant.
Staruszek cały i zdrowy wrócił do domu.