Każdy może zrobić coś dobrego dla przyrody i kolejnych pokoleń. Leśnicy z Bełchatowa zorganizowali akcję otwartego sadzenia lasu. Spotkanie odbyło się w minioną sobotę, 9 kwietnia. Zgłosiło się ok. 30 chętnych. Przed przystąpieniem do pracy odbyło się szybkie szkolenie poprowadzone przez gospodarza terenu, leśniczego Roberta Wołosza. Uczestnicy wyposażeni w wiaderka z sadzonkami, rękawiczki, kostury i zapał do pracy wyruszyli na powierzchnię.
- Mnie się podobało, choć trochę bolą mnie plecy. Fajnie, że pokazano mi od początku, jak się to robi - przyznała harcerka z Bełchatowa, jedna z uczestniczek akcji.
Oprócz skautów były też rodziny z dziećmi oraz dziadowie z wnuczkami. Pomimo tego, że praca w lesie bywa ciężka, a pogoda nie zawsze dopisuje, to wszyscy schodzili z powierzchni z uśmiechem na twarzy. Łącznie udało się posadzić ok. 1,5 tys. sadzonek sosny.
- Takie spotkanie w dzień wolny od pracy to doskonała okazja do tego, aby spotkać się z leśnikami, porozmawiać, ale także ogromna duma z faktu, że posadziło się drzewa dla przyszłych pokoleń - przyznają leśnicy z Nadleśnictwa Bełchatów.
Po pracy czekało na wszystkich rozpalone ognisko, ciepła herbata i poczęstunek.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z twojej okolicy!
Polecany artykuł: