Co tu dużo mówić, faworytem tego starcia są oczywiście goście, którzy zajmują pierwsze miejsce w tabeli i od początku sezonu grają jak z nut. ŁKS gra nie tylko skuteczną, ale i przyjemną dla oka piłkę. Efekt? Pięć zwycięstw w pięciu spotkaniach i zasłużone pierwsze miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi.
Na drugim biegunie są bełchatowianie. GKS zajmuje 16. miejsce w tabeli i ma zaledwie dwa punkty (miałby cztery, ale dwa są ujemne - red.). Młodej drużynie z Bełchatowa będzie niezwykle ciężko zatrzymać rozpędzonych łodzian.
- Na pewno naszym atutem jest własne boisko. Zdobywaliśmy tu ważne punkty, zarówno w poprzednim, jak i w obecnym sezonie. Liczymy na to, że ściany będą nam pomagały, że będzie to dodatkowy zawodnik na boisku i uda się zrobić to, co jest najistotniejsze - mówi trener "Brunatnych" Marcin Węglewski.
Środowe spotkanie przy Sportowej rozpocznie się o godz. 19.
Dłuższy komentarz trenera w materiale Radia Eska Bełchatów: