Decyzję o częściowej ewakuacji podjął lekarz skierowany przez wojewodę łódzkiego na wniosek bełchatowskiego starosty.
Ognisko koronawirusa w bełchatowskim DPS-ie pojawiło się w ubiegłym tygodniu. Wynik pozytywny na obecność koronawirusa potwierdzono u 56 pensjonariuszy i 6 pracowników. Kilka dni później kilku mieszkańców poczuło się gorzej i przetransportowano ich do szpitali w Bełchatowie i w Zgierzu. Łącznie trafiło tam 15 pensjonariuszy.
W minioną sobotę u osób niezakażonych zostały przeprowadzone kolejne testy. Niestety wynik pozytywny pojawił się u 4 kolejnych osób. 28 września zapadła decyzja o ewakuacji kolejnych osób z bełchatowskiego DPS-u. Do lecznic w Zgierzu, Łagiewnikach i Tomaszowie Mazowieckim łącznie ma trafić 37 seniorów.
- Objawy zewnętrzne faktycznie wskazują na to, że ich stan może być gorszy i dlatego wymagają hospitalizacji - mówi Monika Michel z bełchatowskiego starostwa.
Aktualnie w bełchatowskim DPS-ie przebywa 17 mieszkańców z wynikiem negatywnym. Częściowa ewakuacja ma zminimalizować ryzyko dalszego rozprzestrzeniania się koronawirusa na terenie DPS-u i umożliwić dekontaminację całego budynku.