W sobotę, 27 marca awans do półfinału zapewnili sobie siatkarze z Bełchatowa. I trzeba przyznać, że zrobili to w świetnym stylu. W rewanżowym pojedynku z Asseco Resovią Rzeszów wygrali bez straty seta i dzięki drugiej wygranej zapewnili sobie grę w półfinale.
Dzień później poznali swojego rywala. Tu żadnej niespodzianki być nie mogło. Wprawdzie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała pierwszego seta ze Ślepskiem Suwałki, ale szybko odrobiła straty, zwyciężyła 3:1 i awansowała do półfinału.
Rywalizacja PGE Skry z ZAKSĄ zapowiada się bardzo ciekawie, aby jednak myśleć o finale, bełchatowianie będą musieli wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. I siatkarze z Bełchatowa zdają sobie z tego sprawę.
- Co tu dużo mówić, szczerze i otwarcie, przed nami najtrudniejszy przeciwnik jaki mógł nam się trafić. Drużyna z europejskiego topu. Aby z nimi powalczyć trzeba zagrać perfekcyjnie i my mamy tego świadomość - mówi środkowy bełchatowian Karol Kłos.
Pierwsze starcie tych drużyn zaplanowano na 3 kwietnia.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z twojej okolicy!