Rywalizacja tych dwóch drużyn już od wielu lat dostarcza kibicom wielu emocji. Ale nie może być inaczej, skoro walczą o najwyższe cele. Wprawdzie z różnym skutkiem, bo w ostatnich latach to ZAKSA Kędzierzyn-Koźle stała się hegemonem w polskiej lidze, ale to nie oznacza, że starcia bełchatowian z rzeszowianami stały się nieatrakcyjne. Może ta rywalizacja straciła nieco swojego blasku, ale to wciąż uznane firmy, które potrafią zafundować kawał dobrej siatkówki.
W sobotę, w bełchatowskiej hali Energia, rozpoczną walkę o półfinał PlusLigi. Kto jest faworytem? Trudno powiedzieć. Wprawdzie w fazie zasadniczej dwa razy górą byli rzeszowianie, ale play-off to już inna para kaloszy.
Jakie nastroje przed tym starciem panują w obozie PGE Skry Bełchatów? O tym w rozmowie z serwisem skra.pl opowiedział środkowy bełchatowian Mateusz Bieniek.
PGE Skra nie grała w Final Four Pucharu Polski, więc był czas na spokojny trening i odpoczynek.
Mateusz Bieniek: - Faktycznie, dawno nie mieliśmy takiego okresu, kiedy mogliśmy spokojnie potrenować. Nie byliśmy w Krakowie, więc mieliśmy więcej czasu na treningi, co, mam nadzieję, że zaprocentuje.
W ćwierćfinale PlusLigi PGE Skra zmierzy się z Asseco Resovią.
- W tym sezonie z zespołem z Rzeszowa przegraliśmy dwukrotnie. Byliśmy blisko zwycięstwa, teraz celujemy w awans. Stać nas na to i liczymy, że to my będziemy w półfinału.
PlusLiga to ostatnie pole, gdzie PGE Skra może powalczyć…
- Tylko tam no zostało. Możemy się na tym skupić w stu procentach. Mam nadzieję, że zajdziemy w niej wysoko.
PGE Skra ma też czas na wyleczenie urazów, które ostatnio trochę trapią zespół.
- Siatkarze, którzy mają większe lub większe problemy, mieli czas, żeby je podleczyć i być gotowym na sobotnie starcie.
Smaczki bełchatowsko-rzeszowskie coś dla ciebie znaczą?
- Nie, na mnie to totalnie nie działa. Nie odbieram tego w ten sposób. Dla mnie sobotni mecz jest kolejnym ważnym z mocnym przeciwnikiem, który trzeba wygrać.
Sobotni mecz rozpocznie się o godz. 20.30. Rewanż w Rzeszowie odbędzie się dokładnie tydzień później. Ewentualny trzeci mecz zostanie rozegrany 31 marca w Bełchatowie.
W przypadku awansu do półfinału bełchatowianie zagrają ze zwycięzcą pary Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Ślepsk Malow Suwałki.
Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!