Mural na Placu Narutowicza to pamiątka po ostatniej edycji Festiwalu Sztuki Jabłka. Jednym z festiwalowych działań było właśnie stworzenie wyjątkowego graffiti na głównym deptaku miasta.
Zamysł artystów – Tomasza Pieczary, Michała Kowalskiego oraz Edyty Kowalskiej – był prosty: wpleść symbole Bełchatowa w jego nazwę. W efekcie w dziewięciu literach mamy nawiązania m.in. do jabłka i biblijnej Ewy. Ale nie tylko. O muralu opowiedział nam jeden z autorów, który, co warto przypomnieć, wcześniej namalował trzy uliczne obrazy na Kamienicach Tkaczy (Ewę z jabłkiem, portret patrona Bełchatowa św. Jana Pawła II oraz Tkaczkę przy pracy).
- To co malujemy jest wynikiem tego, że chcemy trochę bełchatowian przyzwyczaić do tej formy przedstawiania jakiejś wizji artystycznej, bądź rocznic czy okazji. Mam nadzieję, że w przyszłości będziemy mieli też okazję pokazać coś bardziej swojego, bo wiem, że część bełchatowian też chciałaby takie rzeczy zobaczyć - mówi Tomasz Pieczara.
Mural zawiera wiele elementów charakterystycznych dla Bełchatowa, a w szczególności Placu Narutowicza. Warto to zobaczyć!
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres online@grupazpr.pl. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z twojej okolicy!