Te zdjęcia mają duszę. Wyjątkowa wystawa w muzeum w Bełchatowie

i

Autor: Urząd Miasta w Bełchatowie

Te zdjęcia mają duszę. Wyjątkowa wystawa w muzeum w Bełchatowie

2021-10-08 17:08

Te zdjęcia działają jak wehikuł czasu. Od czwartku, 7 października w muzeum w Bełchatowie można zobaczyć wystawę pt. „Śladami historii Bełchatowa i okolic”. Tę niezwykłą ekspozycję współtworzyli mieszkańcy regionu. Zdjęciom towarzyszy też wiele ciekawych eksponatów.

Tytuł wystawy – „Śladami historii Bełchatowa i okolic” - jest nieprzypadkowy. Przygotowywana przez BTF oraz bełchatowskie Muzeum Regionalne ekspozycja ma bowiem na celu pokazanie fragmentów historii uwiecznionej na fotografiach wykonanych przez mieszkańców Bełchatowa i powiatu. Dzięki zaprezentowanym na wystawie pracom, można poznać pełne tajemnic i subtelnego uroku zakątki naszego miasta, jego historyczne obiekty, architekturę, elementy przyrody a także regionalne zabytki. Wszystkie prezentowane zdjęcia łączy zaś jeden bohater – Bełchatów i jego okolice.

- To nie tylko piękne zdjęcia, ale także wspaniała lekcja historii. Bo przecież naszą historię, a przez to także lokalną tożsamość, tworzą miejsca. Miejsca, które dziś znamy, a które kilka lub kilkadziesiąt lat temu wyglądały zupełnie inaczej, są milczącymi świadkami zmian, jakich doświadczamy, i pokazują, w którą stronę zmierzamy. Dlatego fotografie, jakie prezentowane są na wystawie, są tak cenne i interesujące. Dzięki nim możemy niejako przenieść się w czasie i poczuć klimat minionych lat, w przyszłości zaś mogą stanowić cenny materiał dla historyków badających historię naszego miasta i okolic – mówi wiceprezydent Bełchatowa Łukasz Politański, znany z zamiłowania do lokalnej historii. 

Ekspozycję „Śladami historii Bełchatowa i okolic” można oglądać w bełchatowskim muzeum do końca roku.

Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z twojej okolicy!

Sonda
Czy Polska powinna wyjść z Unii Europejskiej?
Dla ukochanej żony przejechałem 600 km na rowerze