Zelów: 19-latek pokłócił się z partnerką i narozrabiał pod komisariatem. Zdradził go monitoring

i

Autor: KPP Bełchatów

Zelów: 19-latek pokłócił się z partnerką i narozrabiał pod komisariatem. Zdradził go monitoring

2024-01-31 12:10

Pokłócił się z dziewczyną i ze złości zdemolował...dziedziniec komisariatu. Mowa o 19-letnim wandalu, który pod osłoną nocy narozrabiał w Zelowie koło Bełchatowa. Agresora zdemaskował monitoring. Mężczyzna usłyszał już zarzuty.

Do zdarzenia doszło w nocy, 26 stycznia na terenie Komisariatu Policji w Zelowie. Rankiem funkcjonariusze rozpoczynający służbę zastali odchyloną bramę wjazdową, a na dziedzińcu komisariatu porozrzucane pojemniki ze śmieciami. Dodatkowo ujawnili wybitą szybę okienną, uszkodzone drzwi wejściowe oraz zniszczoną miejscami elewację budynku. Policjanci natychmiast przejrzeli monitoring. Okazało się, że wizerunek i zachowanie wandala zarejestrowały kamery.

- Sprawca najpierw wdarł się na dziedziniec komisariatu, gdzie porozrzucał kosze ze śmieciami. Dodatkowo swoją agresję wyładował na elewacji budynku. Krawężnikiem i butelką po alkoholu uderzał w ściany, drzwi wejściowe, wybił też szybę okienną, po czym uciekł. Straty wstępnie zostały oszacowane na 850 złotych - informuje Iwona Kaszewska, rzecznik KPP w Bełchatowie.

Śledczy błyskawicznie ustalili podejrzewanego. To 19-latek, znany zelowskiej policji z wcześniejszego konfliktu z prawem. Stróże prawa natychmiast złożyli mu wizytę i zatrzymali agresora w jego mieszkaniu.

- Był pijany. Wydmuchał blisko promil alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu, na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego usłyszał zarzuty. Tłumaczył, że wcześniej pokłócił się z partnerką - dodaje Kaszewska.

Podejrzany odpowie teraz przed sądem. Za przestępstwo uszkodzenia mienia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na online@grupazpr.pl!

Sonda
Czy ksiądz, który wyszarpał ucznia za ucho nadal powinien uczyć w szkole?
Wiola wbiegła w ogień ratować babcię. Tragedia pod Wyszkowem