Największy blok energetyczny w Elektrowni Bełchatów ruszy z poślizgiem. Cały czas trwa tam remont układa nawęglania. To efekt pożaru do którego doszło 22 maja. Zapalił się taśmociąg transportujący węgiel do bloku o mocy 858 megawatów.
- Odtwarzane są konstrukcje wsporcze taśmociągów, instalacje przeciwpożarowe, układy elektryczne, a także automatyki i sterowania - informuje Sandra Apanasionek, rzecznik spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.
Instalacja będzie mogła ponownie rozpocząć pracę pod warunkiem dopuszczenia do eksploatacji przez uprawnionego eksperta, zgodnie z regulacjami zawartymi w prawie budowlanym.
- Wstępnie, po dopuszczeniu, próby funkcjonalne związane z uruchomieniem taśmociągu zaplanowane zostały na 4 czerwca. Pozostała część prac obejmujących przywrócenie pełnej funkcjonalności tras nawęglania nastąpi w kolejnych tygodniach - dodaje Apanasionek.
Jak informuje spółka PGE GiEK, produkcja energii elektrycznej w Elektrowni Bełchatów realizowana jest zgodnie z zapotrzebowaniem Krajowego Systemu Elektroenergetycznego. W praktyce oznacza to, że Elektrownia Bełchatów dostarcza do systemu tyle energii elektrycznej, ile wymaga operator systemu dystrybucyjnego. Pełną parą pracuje tam 8 bloków energetycznych.
Cały czas nad ustaleniem przyczyny pożaru pracuje powołana w tym celu specjalna komisja. Efektem prac komisji będzie także określenie wysokości strat.
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z twojej okolicy!