Na ten moment czekali wszyscy i właściciele stoków i narciarze rozkochani w białym szaleństwie.
- Od momentu decyzji rozdzwoniły się telefony do naszego ośrodka. Ludzie chcą od nas informacji, czy ruszamy. My jesteśmy przygotowani, nawet dziś zrobiliśmy próbę przenośnika, wyciągu i kolei linowej – mówi Janusz Paduch, kierownik OSiR Góra Kamieńsk.
A jak sytuacja ma się ze śniegiem? Jak widać odwilż ostatnich dni skutecznie pozbawiła regionu Bełchatowa z białego puchu. Dała się tez we znaki pracownikom Góry Kamieńsk, ale...
- Mamy dużą część stoku naśnieżoną, chociaż ta odwilż w ostatnich dniach narobiła nam szkód jeśli chodzi o pokrywę śnieżną. Niemniej jednak do przyszłego piątku mamy jeszcze trochę czasu, tak, by przygotować się dla narciarzy doskonale – komentuje Paduch.
Rzeczywiście siedem dni, to dobry zapas czasowy, szczęśliwe pracownikom ośrodka ma też wyjątkowo sprzyjać pogoda. Co prawda w tej chwili na Górze Kamieńsk jest +5 stopni, ale od sobotniego południa ma zacząć mrozić.
- Dzisiaj w nocy jeszcze raczej nie uda się armatek uruchomić, bo takie prognozowane -3, to jednak za mało. Natomiast od jutra, od 15.00 prognozowane temperatury wchodzą na -7 do -10 w nocy i zapowiadają się przynajmniej cztery doby, a niewykluczone, że nawet siedem, więc tego śniegu zdecydowanie przybędzie. Nie będzie więc problemu z wyratrakowaniem i przygotowaniem tras dla narciarzy - mówi Janusz Paduch.
Jak dodaje kierownik Góry na piątek, 12 lutego na pewno będzie gotowa trasa nr 2, czyli od góry kolejki w dół i trasa nr 3 przy przenośniku dla początkujących. Przygotowany przez śnieżne armatki śnieg będzie na bieżąco rozgarniany na trasy. Co poza nimi będzie czynne?
Janusz Paduch mówi, że będzie funkcjonowała restauracja, która oczywiście będzie serwować posiłki na wynos. Narciarze będą mogli też skorzystać z usług punktu serwisowego, wypożyczalni, a ci którzy zaczynają przygodę z tym sportem, ze szkółki narciarskiej. Do rozpoczęcia sezonu w pełnej gotowości są tez służby ratownicze.
Góra Kamieńsk, to najwyższa góra w centralnej Polsce, powstała w wyniku działalności bełchatowskiej kopalni węgla brunatnego. Od lat dawne zwałowisko jest wykorzystywane do turystyki, zarówno letniej, jak i zimowej. Ośrodek na terenie powiatu radomszczańskiego dysponuje na północno-wschodnim zboczu 760-metrową trasa narciarską. Jej szerokość waha się od 30 do 150 metrów, a różnica wzniesień to 123 metry. Na narciarzy i snowboardzistów czekają:
- czteroosobowa kolej linowa z ruchomym chodnikiem o przepustowości około 2000 osób
- wyciąg talerzykowy o długości ok. 700 metrów i przepustowości ok. 800 osób
- przenośnik taśmowy o długości 150 metrów i przepustowości około 1000 osób
Masz dla nas ciekawy temat lub wystrzałową nowinę? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z twojej okolicy!