Zarzuty i tymczasowy areszt po strzelaninie w Bełchatowie. W szpitalu wciąż przebywa ranny mężczyzna

i

Autor: KPP Bełchatów

Zarzuty i tymczasowy areszt po strzelaninie w Bełchatowie. W szpitalu wciąż przebywa ranny mężczyzna

2024-05-31 14:36

Zarzuty oraz tymczasowy areszt dla dwójki mieszkańców Bełchatowa, którzy w środę uciekali skradzionym autem przed policją i próbowali rozjechać funkcjonariuszy. Policjanci użyli wówczas broni służbowej, a jeden z trzech uciekinierów został ranny i trafił do szpitala.

29 maja po godzinie 14.30 w Bełchatowie policjanci z wydziału kryminalnego pracowali nad zatrzymaniem kierującego fordem fiestą. Byli pewni, że samochód pochodzi z kradzieży, a osoby podróżujące w nim mogą posiadać narkotyki. Pojazd namierzyli na ulicy Piłsudskiego i natychmiast przystąpili do jego zatrzymania. Kierowca nie reagował jednak na żadne sygnały do zatrzymania wydawane przez policjantów.

- Chciał rozjechać interweniujących funkcjonariuszy. Cała sytuacja była bardzo dynamiczna. Sprawca ignorował wszelkie polecenia nakazujące zatrzymanie się. Z impetem przyspieszył próbując potrącić policjantów. Wykonując agresywne manewry uderzył również w radiowozy, które blokowały mu drogę ucieczki. W takiej sytuacji oraz w celu udaremnienia ucieczki podejrzanemu kryminalni użyli broni służbowej. W wyniku oddania strzałów w kierunku pojazdu, w celu jego zatrzymania, postrzelony został pasażer siedzący z tyłu. W tej sytuacji mężczyźnie temu policjanci natychmiast udzielili pierwszej pomocy, na miejsce wezwali medyków - informuje Iwona Kaszewska, rzecznik policji w Bełchatowie. 

W tej sprawie policjanci zatrzymali trzy osoby: dwóch mężczyzn w wieku 30 i 36 lat oraz 43-letnią kobietę. To bełchatowianie, doskonale znani miejscowej policji z wcześniejszych konfliktów z prawem. Postrzelony 36-latek został przewieziony do bełchatowskiego szpitala. Przy zatrzymanej kryminalni znaleźli i zabezpieczyli dilerki ze środkami psychotropowymi. Kierowca fiesty był trzeźwy. Pobrana została od niego krew na zawartość narkotyków w organizmie. Na miejscu zdarzenia pod nadzorem prokuratora śledczy wykonali oględziny miejsca oraz pojazdów, zabezpieczyli ślady, ustalili świadków.

- Na podstawie zgromadzonego w tej sprawie obszernego materiału dowodowego zarzuty usłyszał 30-letni kierowca oraz 43-letnia pasażerka pojazdu. Podejrzany odpowie za czynną napaść na funkcjonariuszy policji. Za to przestępstwo grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna działał w warunkach recydywy co oznacza, że grozi mu surowszy wymiar kary. Dodatkowo odpowie też za narażenie funkcjonariuszy na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Usłyszał również zarzut dotyczący kradzieży pojazdu w tzw. recydywie. 43-letnia kobieta odpowie również za kradzież pojazdu oraz posiadanie środków odurzających - dodaje rzecznik bełchatowskiej policji. 

Sąd na wniosek prokuratury zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych.

Sonda
Czy krzyże powinny wisieć w miejscach publicznych, np. urzędach, szkołach?
Setki policjantów przeszukuje gdyńskie lasy. Co to za akcja?