16 marca o godz. 19 oficer dyżurny bełchatowskiej policji został zaalarmowany o pożarze, który wybuchł na terenie posesji w gminie Zelów. Na miejscu mundurowi zastali strażaków, którzy gasili ogień w kotłowni usytuowanej przy budynku mieszkalnym. W rozmowie z mieszkającą tam kobietą policjanci ustalili, że sprawcą podpalenia jest jej małżonek.
- Roztrzęsiona kobieta oświadczyła, że mąż od dłuższego czasu nadużywa alkoholu. Kiedy jest pijany awanturuje się, jest agresywny i wulgarny. Pokrzywdzona twierdziła, że w takich sytuacjach radziła sobie i nie szukała nigdzie pomocy. W dniu zdarzenia kiedy wróciła do domu 65-latek był już pijany. W pewnym momencie wyszedł z domu i chwycił kanister z benzyną. W pomieszczeniu kotłowni polał znajdujące się tam przedmioty. Kiedy podpalił wnętrze kotłowni groził pokrzywdzonej, że spali ją razem z domem - informują funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
Sprawca szybko trafił do policyjnej celi. Usłyszał już zarzuty. 18 marca sąd na wniosek prokuratury zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego.
Za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad osobą grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Uszkodzenie mienia to przestępstwo zagrożone karą do 5 lat więzienia.
Masz dla nas ciekawy temat? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy z twojej okolicy!